Mglisto za oknem skoro świt. Zima nadchodzi. Czasem smuci, czasem cieszy. Dlatego warto upiec coś pysznego, szczególnie kiedy spędzamy wieczory w domu i mamy czas na trochę wspomnień, melancholii, a może uśmiechów i żartów nad rodzinnym albumem.
Muffinki są pomysłem na dobry koniec jesieni i aromatyczny początek zimy. Idealne do kawy lub herbaty. Na poranek i podwieczorek. Koniecznie wypróbujcie, nie da się ich nie lubić. Każdemu skojarzą się z dobrze znanymi smakami babcinych ciast, szarlotki, mroźnego wieczoru przy świeczkach. W środku są wilgotne, na zewnątrz chrupiące. Mniam!
A oto przepis:
na 12 muffinów
na ciasto
250g mąki pszennej (użyłam pszennej pełnoziarnistej)
140ml mleka
160g kajmaku (użyłam tego z Gostynia)
2 jajka
120g cukru (można użyć mniej, np. 100g)
3 łyżki oleju (bezwonnego, np. rzepakowego)
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka cynamonu
na karmelizowaną gruszkę
1 średniej wielkości gruszka
3 łyżki cukru
4 łyżki wody
1 płaska łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki imbiru
1 płaska łyżeczka żelatyny do deserów
Sposób przygotowania
karmelizowanych gruszek
1. Gruszkę obieramy ze skóry, kroimy w drobną kosteczkę.
2. Do garnuszka o grubym dnie wsypujemy cukier, kiedy się nagrzeje ostrożnie dolewamy wodę i zwiększamy ogień. Mieszamy, aby masa nie przywarła do dna- powinna energicznie bulgotać. Wykonujemy czynność dopóki cukier całkowicie się nie rozpuści.
3. Do garnuszka dodajemy gruszkę i przyprawy. Zmniejszamy ogień- na średniej mocy palnika mieszamy, dopóki owoc nie stanie się miękki.
4. Na sam koniec dodajemy łyżeczkę żelatyny i dokładnie rozprowadzamy, aby nie było grudek. Odstawiamy.
ciasta
1. Wszystkie składniki umieszczamy w misie miksera- mieszamy do połączenia się składników.
2. Formę na muffinki wykładamy papilotkami lub wysmarowujemy tłuszczem. Nakładamy ciasto po łyżce do 1/4 lub 1/2 papilotki. Nakładamy po łyżeczce gruszek, wraz w wytworzonym karmelem. Zakrywamy gruszki kolejną łyżką ciasta, tak aby przykryło całkowicie owoce. Czynność powtarzamy na każdej muffince.
3. Pieczemy w 180°C z termoobiegiem przez 25-30 minut- do czasu aż wierzch ciasteczka stanie się rumiany, a patyczek włożony w środek pozostanie suchy.
0 komentarze:
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga! Na komentarz postaram się odpisać najszybciej jak to możliwe (: