Małe drobne płateczki śniegu padają w szaleńczych zawirowaniach na zmrożoną ziemię. W końcu pokrywają wszystko- drzewa, karminiki i dachy. Wyglądam zza okna i podziwiam, czasami zrobię zdjęcie białemu pejzażowi, bo lubię mieć go na kliszy. Niby śnieg taki zimny i nieprzyjemny, a jednak jak pada to na sercu robi się cieplej. Mimo ogromu pracy i obowiązków nie wytrzymuję. Gotuje bulion, obieram marchewki, zaglądam do lodówki czy zostało trochę sera cheddar. Będzie zupa. Rozgrzewająca i pyszna. Taka, żeby usiąść z nią na parapecie okiennym i popatrzeć na śnieg z ciepłym, kremowym przysmakiem w brzuchu.
Zupę robi się prosto, szybko i przyjemnie. Po prostu. Najlepsza jest dzień po ugotowaniu, kiedy przejdzie już wszystkimi smakami. Na zimowe popołudnia i wieczory jest po prostu idealna. Można podać ją w miseczkach lub filiżankach. Chyba nie da się tej zupy zepsuć (ewentualnie kiedy dodamy za dużo pieprzu cayenne, co mi się raz zdarzyło... była piekielnie pikantna, ale i tak pyszna!). Radzę doprawić zupę po ugotowaniu i lekkim ostudzeniu, wtedy najlepiej będziemy czuli jej naturalny smak, którego zdecydowanie nie warto tuszować zbyt dużą ilością przypraw.
Wspaniałej uczty!
Składniki
na ok. 3l zupy
ok. 600 g marchewek
3 małe ziemniaki
500 ml bulionu (z kostki lub domowego)
100 ml mleka (roślinnego lub krowiego)
100 g sera cheddar
przyprawy: 1 łyżeczka słodkiej papryki, 1 łyżeczka curry, 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej,
1 szczypta pieprzu cayenne, sól i pieprz, opcjonalnie 1 szczypta imbiru
Sposób przygotowania
1. Do dużego garnka wlewamy dwa litry wody, dodajemy bulion, zagotowujemy.
2. Ziemniaki i marchewki myjemy i obieramy, odcinamy końcówki, kroimy każdą na 2-3 części. Wrzucamy warzywa do gotującej się wody. Zmniejszamy ogień. Gotujemy 30-40 minut, woda powinna cały czas delikatnie bulgotać
(zdejmujemy z gazu kiedy marchewki ugotowane są do miękkości).
2. Ziemniaki i marchewki myjemy i obieramy, odcinamy końcówki, kroimy każdą na 2-3 części. Wrzucamy warzywa do gotującej się wody. Zmniejszamy ogień. Gotujemy 30-40 minut, woda powinna cały czas delikatnie bulgotać
(zdejmujemy z gazu kiedy marchewki ugotowane są do miękkości).
3. Dodajemy ser i mleko, mieszamy. Po delikatnym przestudzeniu blendujemy zupę i doprawiamy.
Podajemy na gorąco.
Podajemy na gorąco.
0 komentarze:
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga! Na komentarz postaram się odpisać najszybciej jak to możliwe (: